Każdy z nas zapewne spotkał się z ludźmi, którzy dla naszego dobra oczywiście, w bardzo podstępny sposób umniejszają nasze poczucie własnej wartości. Żeby zrozumieć to zjawisko i motywacje umniejszacza, bardzo polecam książkę
Jay Cartera "Wredni ludzie".
Jay Cartera "Wredni ludzie".
Jest to książka o ludziach, którzy wnoszą swój wkład w specyficzne zjawisko, zwane odwartościowywaniem lub umniejszaniem czyjejś wartości (ang. invalidation). Umniejszanie wartości można uznać za główna przyczynę zaniżonej samooceny, udręki psychicznej i powszechnego braku szczęścia.
Jeśli będziesz o tym pamiętał, możesz się przekonać, że informacje zawarte w tej książce należą do najważniejszych spośród tych, jakie kiedykolwiek zdobyłeś i mogą znacząco zmienić twoje życie.
Umniejszanie wartości szerzy się w naszym społeczeństwie i wszyscy mamy w tym swój udział. Tylko jeden procent ludzi robi to celowo, aby manipulować innymi i kontrolować ich. Dwadzieścia procent stosuje je na poły świadomie jako mechanizm samoobrony. Cała reszta czyni to tylko okazjonalnie, zwykle nieświadomie i nieumyślnie. Zjawisko umniejszania występuje w każdym środowisku. Najszczęśliwsi są ci, którzy szczególnie w okresie dorastania bardzo rzadko stykali się w swym otoczeniu z umniejszaniem wartości. - fragment książki.
Cytat z książki:
PORTRET UMNIEJSZACZA
Klasycznym przykładem umniejszacza był Adolf Hitler. Miał cechy typowe dla umniejszacza kontrolującego. Bywał wspaniałym człowiekiem. Malował piękne obrazy. Był pisarzem. Ratował życie swoich kolegów podczas służby wojskowej. Kochał psy. Miał kochankę – Ewę Braun. Potrafił porywająco przemawiać, na przykład:„Od roku 1914, gdy jako ochotnik wniosłem swój skromny wkład w wojnę światową, do której Rzesza Niemiecka została zmuszona, minęło ponad trzydzieści lat.W ciągu tych trzech dziesięcioleci w myśleniu, w działaniu i w życiu kierowała mną wyłącznie miłość i lojalność wobec mego narodu. Moi rodacy dali mi siłę do podejmowania najtrudniejszych decyzji, przed jakimi nie stał dotąd żaden śmiertelnik. W ciągu tych trzydziestu lat wyczerpał się mój czas, zdrowie i energia do pracy.Nieprawdą jest, że ja – czy ktokolwiek inny w Niemczech – dążył do wojny w roku 1939”.Był nie tylko elokwentnym demagogiem, ale realizował swoje obietnice. Wydobył kraj z recesji, nadając tym samym swoim słowom wiarygodność. Wierzono mu. Nie można mu było nigdy niczego zarzucić. Był wzorem prawości.Nigdy osobiście nikogo nie zabił, ale skłaniał swych zwolenników by to robili. Widok mordowanych Żydów przyprawiał go o mdłości. Z trudem zmuszał się do patrzenia, gdy jeden jedyny raz był świadkiem egzekucji. Naprawdę wierzył w to, co robił. Zanim zdobył władzę, targnął się na swoje życie, lecz jeden z jego znajomych (wyższy rangą oficer) uratował go.Gdybyś spotkał Hitlera, mógłbyś uważać go za czarującego człowieka. Przypuszczalnie nigdy byś nie zgadł, do jakich zbrodni był zdolny. Poniższe cytaty pochodzą z książki Roberta Payne'a Życie i śmierć Adolfa Hitlera (wyróżnienia kursywą pochodzą ode mnie):„Hitler był super-burzycielem, zdecydowanym zdeptać i zniszczyć na świecie wszystko, co nie służyło jego celom.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz